Kawa z Etiopii z obróbki red honey. Intensywna, słodka i złożona. W smaku jeżyny, jagody i papaja na tle rumu z melasą.
Lalesa to nazwa wsi, w której znajduje się stacja obróbki, do której trafiaja owoce uprawiane i zebrane przez okolicznych rolników. Arabika rośnie tu często w cieniu tzw. pseudobanana, czyli Ensete. To roślina będąca podstawą wyżywienia milionów ludzi w Etiopii. A dzięki swej odporności jest uważana za potencjalny "cudowny lek" na światowe niedobory żywnościowe. Ensete świetnie znosi susze i nadmierną wilgoć, jest odporna na niskie i wysokie temperatury, niestraszne jej szkodniki.
A wracając do kawy, owoce w okolicach Lalesy są oczywiście zbierane ręcznie i jest to praca, którą wykonują kobiety. Wiśnie kawowca są transportowane do stacji obróbki, gdzie najpierw się je przebiera, potem myje usuwając owoce niedojrzałe i te z defektami. A skoro to "natural", to owoce w całości są przenoszone na platformy do suszenia, gdzie w słońcu i czasem pod przykryciem schną przez ok. 2 tygodnie.
Kiedy ziarna są już spakowane, trafiają do Addis Abeby i stamtąd pociągiem do Djibouti - najbliższego portu, w Erytrei. Z Erytrei droga jest już niedaleka, bo przez Kanał Sueski i Morze Śródziemne na północ do portów w Holandii czy Niemczech. W dalszym ciągu, z powodu niestabilnej sytuacji na wodach w pobliżu Pólwyspu Arabskiego kontenerowce - także te przewożące surową kawę - muszą opływać całą Afrykę, a więc płyną na południe, wokół Przylądka Dobrej Nadziei i dopiero stamtąd na północ do europejskich portów.
KAWA ZIARNISTA
uwaga: Twoje zamówienie zrealizujemy po 12 listopada

