Kawa jak lemoniada - buzująca i owocowa. Pełna czerwonych owoców, głównie czerwonych pomarańczy, potem czereśni, wśni i cytrusów. Słodka i pełna.
Owoce przyjechały z kooperatywy San Carlos mieszczącej się w Morazán, w górach Cacahuatique we wschodniej części Salwadoru. Kooperatywa powstała dzięki reformie rolnej rządu Salwadoru w 1980 roku. Reforma umożliwiła indywidualnym rolnikom pozyskanie ziemi, która wcześniej była dla nich niedostępna.
Prawie 700-hektarowa działka należy do 126 rolniczych rodzin, które na niej mieszkają i które ją uprawiają. Podzielona na 25 odrębnych pól jest miejscem upraw arabiki Bourbon, Pacas i ostatnio Pacamary. Kooperatywa ma własną stację obróbki zlokalizowaną na wysokości 1400 metrów - to położenie jest idealne w kontekście suszenia kawy. Od północnego wschodu owiewają ją wiatry, które zapewniają stabilny mikroklimat.
Po zebraniu owoce są dostarczane do stacji obróbki, gdzie są przebierane i myte. Następnie umieszcza się je w specjalnych pojemnikach i zanurza w wodzie. Temperatura wody jest utrzymywana na stałym poziomie 22-28 stopni i owoce są w niej trzymane przez 120 godzin. Na koniec są one znów myte, a potem trafiają na platformy do suszenia - tu schną przez 10 - 14 dni.
KAWA ZIARNISTA