Ta wyjątkowo słodka, bardzo złożona i owocowa kawa to niezła ciekawostka. Przede wszystkim jednak jest pyszna, zupełnie jak cukierek o smaku brzoskwini, czarnego bzu, mango, poziomek, liczi i cytrusów, z dodatkiem melasy i herbaty.
Ciekawostką jest jej odmiana nazwana przez producenta Bourbon Lychee. Ale na próżno jej szukać w rejestrach WCR (World Coffee Research). Wpisywane są tam odmiany i mutacje ustabilizowane, a proces stabilizacji - jeśli jest udana - trwa nawet 30 lat! Nasza tajemnicza odmiana liczy sobie lat zaledwie 8, a więc jest na początku swej drogi ku dojrzałości.
To, co o niej wiadomo, to fakt, że powstała z Bourbona i arabiki nieznanej odmiany, której nasiona przywieźli do Kolumbii i posadzili na działce w gminie Palestina niemieccy imigranci. Owa niemiecka para dość szybko porzuciła jednak plany związane z osiedleniem się w pięknej Huila, a wszystko przez dużą niestabilność w regionie związaną z powszechną przestępczością i walkami guerilli. Ich działka leży dziś odłogiem, ale pewien rolnik z okolicy przesadził na swoje pole rosnące tam krzewy arabiki.
Ten rolnik - Jaime Nunez - jest właścicielem farmy La Reserva. Już od dziecka angażował się w pracę na polu, której uczyli go rodzice,. Oni wpoili mu też miłość do przyrody. Zamiłowanie do ciężkiej pracy i upodobanie natury weszły mu w krew i pomogły osiągnąć sukces. Jaime zaczynał od uprawy marakuji i szybko stał się jednym z wiodących producentów tych owoców w kraju. Ale rolnicza pasja i chęć rozwijania się doprowadziły go do kawy. Obecnie na wszystkich swoich polach uprawia arabikę i produkuje kawy speciality. Rosną u niego takie odmiany jak Geisha, Wush-Wush, Tabi, Laurina, Java, Bourbon Sidra, czy Pacamara. Jaime przede wszystkim dba o jak najwyższą jakość swoich kaw, co na przykładzie naszej Bourbon Lychee pokazuje jak dobrze mu to wychodzi.
Jaime Nunez o swojej pracy mówi, że jest "sztuką bycia wolnym". Uwielbia codzienne zanurzanie się w fascynującym świecie swoich upraw, przepięknej przyrody i krajobrazów z którymi może nieustannie obcować. Ach jak my to rozumiemy!
Jeśli chodzi o obróbkę, to owoce po przebraniu i umyciu były fermentowane przez 36 godzin. Potem zostały pozbawione skórek i części miąższu (obróbka honey) i razem z nim były znów fermentowane, tym razem 46 godzin. Kolejnym krokiem było suszenie na specjalnych płachtach na patio na słońcu i na koniec mechaniczne usunięcie zeschniętego miąższu z ziaren.
KAWA ZIARNISTA